We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Jagun​ç​o (Album)

by Klub Abecadła

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      20 PLN  or more

     

1.
Sza Sza Sza Sza Żelazną bramą przejdzie Wejściem kościelnym W zamieci śnieżnej Młody kochanek z kochanką Marią w ręku Na placu kameliowym serce Marii Położyć i złożyć hołd Powiem wiersz Pomodlę się Maria wie To był Bóg To nie ja Felerną bramą przeszedł Wejściem od tyłu W arktycznym zimnie Młody kochanek z kochanką Marią w ręku Na placu kameliowym kurtyzankę Położył i złożył hołd Mówił wiersz Modlił się Maria wie To był Bóg To nie on Sza Sza
2.
Pan nowy rok trzydziesty Czarny kot Połamałem go Na części Działa prąd ruch jego nóg Moich nóg nie widzę Lubię tak Spluwać w trawnik treść Uwaga Wchodzę na pięć minut sam Oko Pięść Za Kark Hłaski głos w chmurach Zaczął kląć To on Tak Oko Pięść Za Kark Głodny jest nędznik Zgiął się w pół Jak chciał Witaj Pan z ukłonem Słowo mam Na wystawie lat Utknąłem Był Pan tam znam Pana żart Pański wzrok Powagę Gardzę nią Serce wyjmę się przedstawię Wchodzę na pięć minut sam Oko Pięść Za Kark Hłaski głos w chmurach Zaczął kląć To on Tak Oko Pięść Za Kark Głodny jest nędznik Zgiął się w pół Jak chciał Pot lekki mrok Godziny Lecę jak liście Z krain dni Idioci Tacy jak ja tak jak Pan Tacy jak ja Jak Pan Wchodzę na pięć minut sam Tak Oko Pięść Za Kark Głodny jest nędznik Taki jak on Jak ja
3.
Jagunço 03:19
Jest brutalny i lojalny Spis jego zalet i ruch sylwetki Poznasz w tekście który śpiewam Jak nikt inny jest dokładny W swojej ocenie Czy strzelać Czy się tulić do Ciebie Skarbie Złym najemnikiem jest To quasi-pies bandyta Chroni za każdą cenę Twoje mienie i imię Myślisz Jagunço myślisz pułapka A jego kijek ma wciąż dwa końce Myślisz o nim i masz łzy w oczach Masz łzy jak ja Daj mu lek Wzbudzisz w nim śmiech Czy Jagunço zmartwychwstał z trzech Kim on jest Kimże on jest Tak sobie wczoraj przypomniałem Pijąc z Tobą i z Martą Tą aktorką w lateksie po filmówce Że kiedy w nocy pracowałem Nad moim wehikułem czasu I nad tekstem o Jagunço Słyszałem jego śmiech Przez zaostrzone groźne zęby Oddech jego czułem Za plecami I groźbę Zamienię twoje sny w przynęty Odrobaczę Cię Dziki chamie Ja też płaczę jak Ty Też płaczę jak Wy Daj mu lek Wzbudzisz w nim śmiech Czy Jagunço zmartwychwstał z trzech Kim on jest Kimże on jest Wsiadam na konia Dziś jestem jednym z nich W tym kapeluszu wcale dobrze mi Ruszam galopem Wprost do jądra serca Zwłaszcza jeśli nie chcesz Wyśpiewam prosto z mostu Tobie teraz Jagunço nie zrozumie O co Ci naprawdę chodzi Masz jego dom i krew na rękach Władco Ostrożnie Kim on jest Kimże on jest
4.
Roszka 04:31
Wielka scena Wielkie światło I wielka Roszka Wyuczony sztuczny śmiech Co ma z konserwatorium Przejmuje ją już coraz mniej Biały domek taki ładny Prawie jak z filmu Razem z pięcioletnim synem Swym nieślubnym mieszka Tam obcym ludziom Precz i Won Moja Ty sierotko Roszko Moja Ty moja Rzadki kolor Twoich ust I piegi tworzą wzór Wybieram go bo widzę Cię Czuje ją za każdym razem Kiedy jest bliżej W tamten dzień Zobaczył ją na forum Z przyjaciółmi Okrągły moment Boski chrzest Obowiązek wrzał z nagłówkiem Poznam Cię teraz Przyruch twarzy Cichy głos A może dziś już nie I patrzy Roszka Rzuca Wzrok Moja Ty sierotko Roszko Moja Ty moja Rzadki kolor Twoich ust I piegi tworzą wzór Wybieram go bo widzę Cię Moja Ty sierotko Roszko Moja Ty moja Rzadki kolor Twoich ust I piegi tworzą wzór Wybieram go bo widzę Cię Czubisz się jak groźny demon Czubisz się czubisz Zdejmij z siebie Roszko strój Do rozmów koleżeńskich Dotknij mnie Zabij mnie Dotknij mnie Zabij mnie Dotknij mnie Zabij mnie Dotknij mnie Zabij mnie Dotknij mnie Zabij
5.
Erotyk 03:17
Jeśli chodzi o mnie Ja mógłbym wracać już do mieszkania Chcę być z Tobą teraz Gdzie mógłbym z luzem tulić Twoje ciało Gdzieś po drodze weźmy piwo Można usiąść chwilę w kuchni razem W białym żaglu prześcieradeł później Zasnę obok Ciebie Nie jestem taki ostry A jedno mam w myślach Chcę robić z Tobą miłość Małą i lekką I ciężką i wielką Jeśli chodzi o mnie Ja mogłabym ruszyć ogień twoich lędźwi I posłuchać i się dać Tak za darmo bez obietnic wierszy Matka urodziła mnie wprost dla Ciebie Tylko Twoją skórę czuję Chcesz to zamknij mnie w piwnicy I trzymaj tam na kłódkę Nie jestem taka ostra A jedno mam w myślach Chcę robić z Tobą miłość Małą i lekką I ciężką i wielką Lubię patrzeć Na Ciebie Na dłonie Jak palisz Lubię kiedy moja głowa Idealnie leży na Twoim ramieniu Nie jesteśmy tacy ostrzy A jedno mamy w myślach Chcemy robić ze sobą miłość Małą i lekką I ciężką i wielką Małą i lekką I ciężką i wielką
6.
Olbrzym 04:59
Strój Brylantyna W kieszeni czytelnik Jeszcze chwila jeszcze chwila Przyjechał tu na moment A zostanie na wieki Jeszcze chwila jeszcze chwila Wgląd w dokumenty Spinacz Dwa podpisy Jeszcze chwila Rok beznamiętny Ostatni rozdział bredni Jeszcze chwila jeszcze chwila Jak Ty tam jak Ty tam Tak Ty Jak Ty tam Ja Nazywam się Olbrzym Jestem tu od dwóch dni A Ty Nie mów nic Masz tu gin Tak gin Słodziutki strzał Posłuchaj wykrzyczeń pracowników I przyzwyczaj garb Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy Gdzież jam jest To jest żart Chcę iść Tu parzy kwiat Na imię mam Olbrzym patrzę dobra Nie fałszywych zdań Dobry Ty Dobry ja Chcesz iść Już nie ma jak Posłuchaj wykrzyczeń pracowników I przyzwyczaj smak Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy W imię czego i kogo Tak tu już jest Myśli i myśli Olbrzym Patrzy tak w pamięć i słabo widzi Czy to ten starzec Ten pijany stale śpiewał mu W imię jakich korzyści Kochać jak tchórz Myśli i myśli Olbrzym Patrzy tak w pamięć i ostro widzi Tak to ten głos Ten pijany głos co zawsze Co zawsze grał I zawsze gra Jeżeli wydaje Ci się Że nikt Cię nie obserwuje To mylisz się Grubo się mylisz Spójrz dookoła To tu to tam Spójrz dookoła Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy Pracujemy tu od rana do nocy Od ósmej rano do ósmej w nocy Śpimy trzy godziny A resztę tańczymy
7.
Obiektyw mówi Prosto z serca Ustawiam ostrość Zbliżenie węża Ramieniem służę Kamera akcja Tasuję karty Wyjeżdżam na jakiś czas Tłumię w sobie jej uczucie Z nożem w udzie straszny ból W torbie za zakrętem Znajdę swoją Złotą Rękę Nie wyrzucisz na mnie papki Z Lynchem pójdę w parze też W torbie za zakrętem Znajdę swoją rękę Zapamiętam układ zdarzeń Poczuję się jak Lem Gilgotka mówi mi Emigracja Święta racja Daruję jej prawdę Spełnię marzenie moje Na wakacjach Zobaczę mulatki Pójdę na palcach Widzę w tyle zegar zgniłem Plastelina dziecka gdzieś W torbie za zakrętem Znajdę swoją Złotą Rękę Wisi zdjęcie nad regałem Wczoraj stałem dzisiaj kleks W torbie za zakrętem Znajdę swoją rękę Zapamiętam układ zdarzeń Poczuję się jak Lem Śnił Nie widział chwil Chociaż był taki jak Ty Gdyby żył Powiedziałby Ci jaki był Ale On śnił Śnił Nie widział chwil Chociaż był taki jak Ty Gdyby żył Powiedziałby Ci jaki był Ale On śnił Nie do wiary Twarde te skały Jestem mały W torbie za zakrętem Znajdę swoją Złotą Rękę W torbie za zakrętem Znajdę swoją Złotą Rękę W torbie za zakrętem Znajdę swoją Złotą Rękę
8.
Mój przyjaciel starzec Który zwiedził cały świat I poznał jak coś dobrze sprzedać I gdzie stać Powiedział mi to wszystko I jeszcze może jak grać Słuchałem tego wszystkiego Z zapartym tchem I nie bez nadziei Kiedy jednak przychodzi mi Zdecydować się Biegnę jak dziecko I już nie wiem Czy to dobrze czy źle Chcesz być dzikim wilkiem Biegnij ze mną Biegnij Jeśli chcesz być Dzikim wilkiem Nad pobliską rzekę Zjemy coś To ci dobrze zrobi Powiedz Laura Czy może chcesz zapalić Dopóki muzyka gra Ile masz do stracenia Chyba nie te miedziaki Które masz do końca tygodnia Nie wydaje ci się że czasy W których żyjesz Są dla Ciebie najlepsze Nie pierwszy raz Tak Ci się wydaje Zdecyduj się Zatańcz Chodź Kogo to obchodzi Czy to dobrze czy źle Chcesz być dzikim wilkiem Biegnij ze mną Biegnij Jeśli chcesz być Dzikim wilkiem Nad pobliską rzekę Zjemy coś To ci dobrze zrobi Chcesz być dzikim wilkiem To biegnij ze mną Biegnij Jeśli chcesz być Dzikim wilkiem Nad pobliską rzekę Zjemy coś To ci dobrze zrobi Jeśli chcesz być Chcesz być Dzikim wilkiem To biegnij ze mną Nad pobliską rzekę Zjemy coś To ci dobrze zrobi Zjemy coś To ci dobrze zrobi
9.
Wykrzycz to na ulicach Tam jest przytulnie Powiedz im jak czuć się świetnie Daj im większy wymiar Farba Telemila Nigdy nie odpoczywa Nie mogę przyzwyczaić się Do Twoich nowych adidasów Co rano w myślach słyszę Cię Nie masz o tym zielonego pojęcia Płótno Telemila Nigdy nie odpoczywa Dobrze wiesz Co ten ulicznik potrafi Zobacz tylko Robi to tutaj od zawsze Fenomenalnie genialne mruczałko Bez właściwości też człowiek Świeca Telemila Nigdy nie odpoczywa Zamieszkam w wielkim kosmosie Albo gdzieś na wsi W pudełku po zapałkach Wszystko co mam Wydaje się dzisiaj Jakby nigdy nie było moje Weź moją pościel i poduszkę Które stłumią wszystko zło Ot co kiedy noc Weź moją wannę na własność Żeby kąpać się w niej Weź moją niekończącą pełną paczkę Żeby nie prosić się Weź moje serce niezniszczalne I miłość ze mną na zawsze Chcę z Tobą mówić o sztuce Niekoniecznie w garniturze Znam te wszystkie ku*wa wątpliwości Znam tę historię O niewidzialnej sennej kurze Głos Telemila Nigdy nie odpoczywa Głos Telemila Głos Telemila Nigdy nie odpoczywa Mam starą kamerę Pomysł na film Bardzo widziałbym Ciebie w nim *explicit lyric

credits

released September 1, 2022

Nagranie: Studio Monochrom / Ignacy Gruszecki
Miks i mastering: Envee
Foto: Aleksandra Banaś

Klub Abecadła - trio w składzie: Zbigniew Godlewski - głos prowadzący, gitara; Franciszek Wojnarowski - bas, głos; Tomasz Dobski - perkusja, głos

license

all rights reserved

tags

about

Klub Abecadła Łódź, Poland

dwóch gorąco podjeżdża pod mieszkanie trzeciego:
"co robisz?",
"chcesz z nami coś stworzyć?",
dalej słychać:
"chcę,
tak chcę.
tak."

Klub Abecadła - trio w składzie: Zbigniew Godlewski - głos prowadzący, gitara; Franciszek Wojnarowski - bas, głos; Tomasz Dobski - perkusja, głos; zespół powstał w 2019 roku.
... more

contact / help

Contact Klub Abecadła

Streaming and
Download help

Shipping and returns

Report this album or account

If you like Klub Abecadła, you may also like: